Czekoladowy koniak: przepis w domu z wódki, z bimberu, czekoladowej góry

Wśród różnorodnych napojów alkoholowych są te, które wydają się być specjalnie stworzone, aby dwoje kochanków mogło świętować spotkanie, dwudziestą rocznicę życia rodzinnego lub złoty ślub. Prawdopodobnie liderem „romantycznej” listy jest brandy Chocolate Mountain.

Próbowałeś już? Teraz jest czas. Jest to odnotowane w doświadczeniach wielu Romeo i Julii w różnym wieku: czekoladowy koniak znacznie wzmacnia związek.

Łatwe przepisy kulinarne w domu

Zanim zaczniesz produkować oryginalny napój o nazwie „Chocolate Mountain Cognac”, przejdź do … sklepu z narzędziami. Zaskoczony W rzeczywistości nie ma tu nic dziwnego: w tym punkcie sprzedaży musisz kupić kołki dębowe.

Przydadzą się, gdy przyszły domowy koniak przejdzie do ostatniego etapu przygotowania - naparu. Osełki odegrają rolę beczki, w której stoją naprawdę mocny alkohol we Francji.

Nadal gotuj:

• bimber lub alkohol (półtora litra);
• tabliczka ciemnej czekolady;
• 3 szklanki granulowanego cukru;
• wanilina (naturalny smak) na czubku noża;
• woda (1, 5 l).

Pierwszy etap: rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Aby zrobić pyszną czekoladę z koniakiem, nie doprowadzaj do wrzenia gęstej aromatycznej mieszanki: rozpuść na małym ogniu.

Rozpuść produkt cukierniczy, wlej do niego wanilinę i wlej płyn zawierający alkohol wybrany dla tego przepisu.

Ogrzewamy go, wlewamy wszystko do słoika, w którym wcześniej wylano dębowe kołki. Przyszły koniak czekoladowy w domu może wytrzymać 2 tygodnie w ciemności. Nie zapomnij okresowo wstrząsać.

Następnie ugotuj syrop z wody i cukru. Dodaj do naszej mieszanki, mieszaj do uzyskania gładkości i pozostaw w chłodnym miejscu na 6 dni. Czekoladowy koniak jest prawie gotowy. Jak widać, bez konserwantów i aromatów - wszystko jest tylko zdrowe i przyjemne!

Drugi przepis obejmuje użycie dodatkowego składnika - mleka.

Ta brandy może być zrobiona z bimberu lub wódki o sile 40º. Na 200 g ciemnej czekolady potrzebujesz 4, 5 litra alkoholu. Ponadto przepis przewiduje:

• mleko (2 szklanki);
• cukier (6 szklanek);
• worek cukru waniliowego;
• półtora szklanki wody.

Po przetarciu gorzkim przysmakiem na tarce rozgrzej go w łaźni wodnej - pozwól mu się stopić. Wlej masę wódką i zwiń wanilię.

Mix. Wlać do szklanego słoika, który wkładamy do lodówki na 5 dni.

Następnie potrzebujesz cukru. Po napełnieniu go wodą gotujemy syrop. Dodaj syrop do zimnej mieszanki, wymieszaj i przefiltruj. Pozostaw w lodówce na 7 dni, aby smak stał się naprawdę pełny i harmonijny.

Kiedy brandy czekoladowe są niezbędne?

Niewątpliwie w romantyczny wieczór napój będzie odgrywał rolę „króla stołu”. Podawaj do stołu w szerokich szklankach tulipanów. Twoje spotkanie będzie królewskie luksusowe i piękne.

Nie bez powodu wspominaliśmy tutaj o królach: Ludwik XIV, któremu kiedyś podano napój w szklance czekolady, można warunkowo uznać za wynalazcę takiego koniaku.

Jego Wysokość się podobało! Przez wieki digist nie stracił popularności.

Możesz pić bez przekąski - on sam jest zarówno alkoholem, jak i ucztą.

Spróbuj nektaru w innych przypadkach, które są dalekie od romantycznych, na przykład, gdy jesteś zimny, zmęczony lub po prostu źle się czujesz. Koniak:

• ogrzeje;
• będzie miał działanie przeciwzapalne;
• tonuje;
• uwolnić ciśnienie.

W tym drugim przypadku bądź ostrożny: osiągniesz swój cel - obniżenie ciśnienia krwi - tylko jeśli nie wypijesz więcej niż 30 g. W tej dawce silny alkohol pomaga rozszerzyć naczynia krwionośne i złagodzić skurcze. Przekroczenie dawki - wywołać gwałtowny skok ciśnienia.

Po ciężkim tygodniu dodaj łyżkę słodkiego napoju do czarnej herbaty. Nastrój natychmiast poprawi się!

Podzieliliśmy się kilkoma znanymi przepisami na romantyczny napój. Jeśli gotujesz inaczej, powiedz nam, jakie składniki mieszasz, w jakich proporcjach. Spróbujemy „królewskiego nektaru” zgodnie z Twoimi zaleceniami.

A od nas - mała uwaga na końcu: nie gryź domowego koniaku czekoladowego niczym. Pij małymi łykami, przedłużając przyjemność i czując niepowtarzalny posmak. Niech wszystko będzie w czekoladzie!