Dżin Hendrix – poznaj historię

Spisu treści:

Anonim

Pij w skrócie

Gin Hendrick's to jeden z najmłodszych i najbardziej ekstrawaganckich drinków w swojej klasie.

Pojawił się w 1999 roku w jednym z przedsiębiorstw należących do słynnej szkockiej firmy William Grant and Sons (tej, która swego czasu znacząco wzbogaciła świat whisky, tworząc niezrównanego Glenfiddich).

Nawiasem mówiąc, większość brytyjskich marek ginu jest obecnie produkowana w Szkocji. Wynika to z wysokiej jakości tutejszej wody, która wypada korzystnie na tle jej parametrów smakowych, naturalnej miękkości i ekologicznej czystości.

Chip Hendricka

Jeśli chodzi o ekstrawagancję Hendrixa, to dzięki dodaniu do napoju prawdziwie rewolucyjnego połączenia esencji z olejku z płatków róży bułgarskiej i przecieru ze świeżego belgijskiego ogórka.

Jeśli mówimy o reszcie składu tego produktu potomków whisky Granta, to oprócz tradycyjnych jagód jałowca i korzenia fiołka znajdują się w nim następujące składniki: ziarna kminku i kolendry, czarny bez i kwiaty rumianku, wiązówka błotna, jagody cubeba, arcydzięgiel korzeniowy oraz skórka pomarańczy i cytryny.

Historia ginu Hendrix

Wszystko zaczęło się od tego, że w 1966 roku prawnuk Williama Granta, Charles Gordon, nabył z tej okazji dwie rzadkie jednostki destylacyjne: dość rzadki aparat Cartera z 1948 roku oraz starego Bennetta kocioł destylacyjny, wykonany jeszcze w 1860 r.

Przez długie 33 lata pracownicy gorzelni co jakiś czas wracali do kwestii praktycznego wykorzystania wspomnianego zakupu. Prace prowadzone w tym kierunku nabrały od 1988 roku trwałego, celowego charakteru. Wtedy to do firmy zaproszono Leslie Gracie, której botaniczne eksperymenty wyróżniała niezwykła odwaga i wolność od ogólnie przyjętych stereotypów.

W rezultacie po 11 latach wytężonej pracy i licznych badań botanicznych pojawił się gin, porażający swoją niezwykłością zarówno czcigodnych znawców w dziedzinie destylacji, jak i zwykłych miłośników jałowcowych trunków.

Technologia produkcji ginu Hendrix

Hendrick's to mieszanka stworzona z dwóch alkoholi destylowanych z tego samego zestawu składników, ale w różnych proporcjach i przy pomocy różnych destylatory.Jednocześnie dla uzyskania optymalnego efektu łączna objętość ognistego płynu użytego do jednej porcji napoju nie przekracza 450 litrów.

Pierwsza z substancji jest najpierw naparowywana na składniki roślinne w ciągu dnia, po czym, z grubsza mówiąc, gotowana w kostce destylacyjnej braci Bennett. W efekcie zwykły spirytus zbożowy zamienia się w wieloaspektowy destylat roślinny o głębokim nasyceniu.

Drugi otrzymywany jest w wyniku parowania tego samego zestawu roślin umieszczonego w specjalnym koszyczku z sublimowanym alkoholem. Odbywa się to w aparacie Cartera specjalnie przystosowanym do takich manipulacji. W efekcie przepuszczony przez koszyczek alkohol nabiera delikatnych nut kwiatowych i cytrusowych.

Ponadto oba alkohole są mieszane, wzbogacane ekstraktami z róży i ogórka, a następnie rozcieńczane wodą do określonej mocy.

  1. Moc napojów przeznaczonych do użytku domowego wynosi 41,4 stopnia.

  2. Wersja eksportowa osiąga 44 obr./min.

Jak pić gin Hendrix

Producenci tego niezwykłego trunku gorąco polecają jego stosowanie w licznych koktajlach.

Nie chodzi tylko o aperitify i oszałamiające mikstury przeznaczone na brawurowe imprezy, ale także o orzeźwiające poranne otwieracze oczu, czarujące poncze i kojące wywary wypijane przed snem.

Wśród takich koktajli są zarówno wariacje na temat klasycznego Martini, Negroni i oczywiście Gin and Tonic, jak i wyjątkowe drinki wymyślone specjalnie przez ambasadorów marki Hendrix z całego świata.

Poza tym wspomniany gin różano-ogórkowy w czystej postaci może służyć jako doskonały aperitif. Jednocześnie radzimy zrezygnować z jakichkolwiek przekąsek. Naszym zdaniem gin Hendrick's zasługuje na to, by doświadczyć jego wyjątkowego smaku bez zniekształcania tego ostatniego cytryną czy oliwkami.